poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział 15.

- No bo wiesz ja jestem głodny..... to możemy iść i kupić i zaniesiemy ją do domu... a oni będą się martwić gdzie jesteśmy i w ogóle. Zrobimy obiad przy świecach.... a najlepsze że powiesimy wiadro nad drzwiami. Co ty na to .?? - zaproponował Niall
- No spoko :)) - odpowiedziałam
- Too chodź zanim się z orientują
Wyszliśmy z kręgielni i udaliśmy się do pizzerii.
- To ile ich bierzemy i jakie ?? - zapytał blondyn
- Nie wiem, a ile zawsze bierzecie ? - spytałam zaciekawiona
- My to wiesz zawsze bierzemy 8 różnych smaków, po dwie ....
- 16 ? Nie za dużo ??
- No nie ... zawsze tyle ich. Bo nigdy nie wiadomo na jaką będziemy mieli ochotę
Po 2 godzinach czekania na pizzę, wyszliśmy z tam tąd i udaliśmy się po resztę rzeczy do Tesco.
Tam kupiliśmy jeszcze :
wino, piwo, żelik (oczywiście :D), lody, owoce no i nie zapomnieliśmy o naszej marchewce. Jeszcze dokupiłam kilka rzeczy żeby zrobić jeszcze niespodziankę dla Zayn'a. Wróciliśmy do domu i wszystko przygotowaliśmy. Wyglądało bosko.
*Oczami Liama*

Myślę, że wyjdzie nasz plan. Zayn chyba powoli się domyśla i martwi o Alex trzeba coś wymyślić. 
Hmmmm......... tylko co .?! 

*Oczami Zayna*

Gra nam wychodzi coraz lepiej .!! Ale gdzie Niall i Alex.?! Hmm... to jest bardzo dziwne. Już około 2 godzin jej nie widziałem. Chyba ją poszukam. Ale najpierw się spytam chłopaków. 
- Ej.... Harold gdzie jest Alex .? 
- Nie wiem długo jej  nie widziałem ...
- Liam nie widziałeś Alex .? 
- No wiesz poszła do łazienki.....bo mama do niej zadzwoniła
- Łazienki .?
- Tak ...... chciała mieć spokój, bo coś się stało... ;/

* Oczami Liama*

O nie Zayn szuka Alex. Muszę do niej zadzwonić. Wyszedłem na dwór i zrobiłem to co miałem.
[A] Hallo.!
[L] Hej, jak długo wam to jeszcze zajmie.? 
[A] No nie wiem, a co .?
[ L] Zayn zaczyna cię szukać 
[ A] Powiedź mu, że musiałam iść szybko do domu, bo mama kazała

Szybko wróciłem do środka. Niestety znów spotkałem mulata.
- No więc, Alex szybko musiała wrócić do domu, i możemy po nią zajść dopiero za 4 godziny,a Niall jest w sklepie po  jedzenie. 
Mulat nic nie odpowiedział tylko poszedł dalej. Po chwili dostałem esemesa. Był od Alex:
" Możecie już wracać wszystko jest na maksa gotowe .<3 xxx"
Szybko odpisałem :
" Ok, już do was idziemy. <3 xxx"

Oni chcieli już wracać, ponieważ im się coraz bardziej już nudziło. Zauważyłem, że Zayn zrobił się jakiś przynębiony. Zaraz się rozchmurzy. Droga zajęła nam około 15 minut. Ustaliśmy przed domem Harolda.  On szukał kluczy....... 

* Oczami Alex*


Napisałam do Liam, kiedy było prawie wszystko gotowe. W wiadrze zamiast wody była.......................... BITA ŚMIETANA Z ŻELKAMI (oczywiście Niall chciał) 
Pobiegłam na górę jeszcze dopracować moją niespodziankę dla mojego ukochanego. Gdy byli pod drzwiami, blondyn zawołał mnie, szybko zmkełam drzwi na klucz i zbiegłam po schodach. Pięknie wyglądali w tej bitej śmietanie z żelkami. I krzynkęliśmy:
- NIESPODZIANKA .!!!! 
Wszyscy się śmiali, tylko Zayn narzekał że jego włosy są zniszczone 
- Oj kochanie nie przesadzaj 
- Łatwo ci mówić. Jak mogłaś
- Normalnie ;) - całując go, a on cię przytulał żebyś była także brudna
- Idę na górę poprawić włosy. 
- Nieeeeeeeeeeeee............... 
- Ej, chodźcie jeść bo zaraz  Niall wszystko zje. !
Na szczęście Liam nas zawołał, bo Zayn by poszedł na górę. Muszę go mieć na oku. Obiad się każdemu podobał. Byli zaskoczeni nawet mulat ......
_________________________________________________________________________________
Jak wam się podoba kolejny rozdział .? 
Teraz liczę na komentarze.... bo nie wiem czy jest sens prowadzić tego bloga.... jak wam się coś w nim nie podoba to też piszcie .... szczerze :)) 

4 komentarze: