niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 28.

I tym kimś będzie ONA ! I stał się cud. Pojawiła się w oknie. Miała spuchnięte oczy od płaczu. Kamień spadł mi z serca, czyli ona jest w domu ?! Nie zauważyła mnie ... chyba... Jutro muszę iść do niej jeszcze raz, tym razem nie poddam się tak szybko. Położyłem się i usnąłem.
* Oczami Alex * 
Siedziałam na parapecie i  myślałam. W pewnej chwili w oknie na przeciwko, czyli w pokoju Stylesa mignęła mi burza loków. Szybko  opuściłam rolety poszłam się wykąpać. Po skończonej czynności położyłam się do łóżka. Próbowałam usnąć ale Morfeusz się chyba na mnie obraził i nie chciał zabrać mnie do swojej krainy. Przekręcałam się z boku na bok. Zaczęłam myśleć o szkole. Tak wiem to dziwne, dopiero zaczęły się wakacje a ja już myślę o książkach. Nie poznaje siebie... 
Ale wiem że gdy chodziłam nie miałam takich problemów, czemu nie mogę cofnąć czasu ? 
Spojrzałam na zegarek ;  2:44 
Wstałam spod ciepłej kołderki, ubrałam się w czarne rurki, zwykły podkoszulek i bluzę. Do tego airmaxy. Pewnie zastanawiacie się po co ubieram się w środku nocy. Otóż mój wspaniały mózg wymyślił, że teraz właśnie o godzinie 3 nad ranem pójdę na spacer.Nie powinnam spotkać nikogo oprócz bezdomnych i pijanych ludzi wracających z ostrego melanżu xd . Zamknęłam drzwi i po 10 minutach siedziała na jednej z ławek w parku. Podkuliłam nogi do brody i zaczęłam się rozglądać. Tak jak przypuszczałam nikogo nie było. Bynajmniej tak mi się zdawało. Wyjęłam telefon w celu sprawdzenia godziny. Był wyłączony, więc go włączyłam. 
- O kur** - powiedziałam sama do siebie. 
100 nieodebranych połączeń od Zayn, 70 smsów też od Zayna +
120 nieodebranych połączeń od Harrego i 60 smsów od Loczka. 
Wychodziłam z parku gdy... ktoś złapał mnie od tyłu i zaczął ciągnąć w stronę stojącego nieopodal samochodu. Krzyczałam ale ten ktoś zakrył mi usta ręką i szepnął  : 
- Bądź cicho, a nic ci się nie stanie ..... 
Jego obrzydliwy głos przeszywał moje ciało.Nadal chciałam krzyczeć, ale się bałam. Czego oni mogą ode mnie chcieć ?  Podeszła do nas druga osoba,poczułam ukłucie w przedramieniu. Moje powieki robiły się coraz cięższe... Nie chciałam usypiać, jednak substancja, która dostała się do mojego organizmu, skutecznie nie pozwalały mi utrzymać się nawet na nogach.......

***
Obudziłam się. Ręce miałam związane do tyłu. Nogi również oplatał mocny węzeł. Nie wiedziałam gdzie jestem. Zapomniałam dodać , że było strasznie zimno. 
- Gdzie ja jestem? - pomyślałam .... 
Drzwi się otworzyły,a przez nie weszły 2 postacie. Było za ciemno, żeby zobaczyć kto to... 
- I jak ci się podoba moja piwnica ? - usłyszałam czyjś głos. 
Chciałam coś powiedzieć, ale usta zaklejone miałam taśmą. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu, dostałam smsa. Ktoś sprawne wyjął telefon z mojej kieszeni i przeczytał wiadomość na głos. 
- " Alex, gdzie jesteś ? Martwię się xxx " Harry..... zakochane dzieciaki - westchnął. - Odkleję ci taśmę, zadzwonisz do niego i powiesz mu że jesteś u babci. Nic więcej, zrozumiano ? 
Przytaknęłam twierdząco. Oderwali ci taśmę z ust, wzięli telefon na głośnik, wcześniej wybierając numer Harrego. 
[H]: Halo ? Alex, gdzie ty jesteś ?
[A]:Harry, jestem u babci ... - zaczęłam roztrzęsionym głosem.- wracaj do Londynu
[H]: Wiem, że jesteś  w domu, otwórz mi proszę. 
[A]: Nie ma mnie w domu, daj mi spokój chcę odpocząć. Wracaj do domu, wiem że jutro masz wywiad.
[H]: Ok, ale .... 
Osoba trzymająca telefon rozłączyła się i nie wiedziałam co dalej chciał powiedzieć Styles. 
Wszyscy po kolei wyszli, przez chwilę widziałam twarz porywaczy. Jedna osoba miała długie włosy. Czyli to dziewczyna ... tylko czego oni chcą ?
*oczami Harrego* 

Kolejny sms wysłany do Alex i kolejny raz ona nie odpisuje.Musiałem wrócić do Londynu: wywiad, promocja płyty.... Może ona naprawdę potrzebuję czasu. Malik cały czas chodzi smutny, a ja jako dobry przyjaciel oczywiście go wspieram. 
- Ej, w końcu ci wybaczy tak jak mi - powiedziałem do Mulata z uśmiechem. 
- Nie będę czekał 2 lata aż w końcu mi wybaczy ! - odparł .
- No to właśnie widać jak ci na niej zależy- wtrąciłem .
- Dasz mi dokończyć ? Prędzej umrę z tęsknoty- dokończył rzucając się na kanapę w studio. 
Chciałem jeszcze raz zadzwonić do Alex. Ale tym razem nieodebrała. Ten dzień jest męczący. Powrót do Londynu, wywiad, a później nagrywanie piosenki. Do domu wróciliśmy po północy. Od razu każdy poszedł do pokoju i jak myślę poszedł spać. Paul potrafi wykończyć każdego ...... 
 ___________________________________________________________
Spodziewaliście się takiego czegoś ? Ja nie :D Ale nasza ( są 2 autorki :] )  chora wyobraźnia sobie to wymyśliła ^^
Następny rozdział pojawi się w sobotę... Od jutra idę do szkoły i powraca nauka ;c 
7 kom= NN w sobotę 
Jeśli nie będzie 7 komentarzy do soboty rozdział się nie pojawi ;)) 
Miłego czytania i KOMENTOWANIA ! <3
UWAGA !
Przez jedną osobę która zaspamowała nam komentarzami , a druga zbiera się żeby zaspamować,
zmieniam zasadę przynajmniej przy tym rozdziale ma być 5 zalogowanych użytkowników którzy dodali komentarz ! A jeżeli chcesz abym cię policzyła podpisz się albo załóż konto... Przykro mi ale nie chcę nabrać się na komentarze od jednej osoby :) Mam nadzieje że mnie zrozumiecie ;** 


11 komentarzy:

  1. Zarąbiste .!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pojawi się pojawi... nie wiedzialam że wasza wyobraźnia jest taka bujna rozdział pełen grozy... to jest to !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa kocham to <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie <3 chce daleej

    OdpowiedzUsuń
  5. <3 The nextttt

    OdpowiedzUsuń
  6. <3 <3 <3 DALEJ DALEJ DALEJ DLAEJ DALEJ

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebisty ! częściej dodawajcie rozdziały małpy ! :* ~Iza

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zapraszam do mniehttp://tyionedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń