sobota, 12 stycznia 2013

Rozdział 25.

Po 30 minutach chodzenia po mieście, poszliśmy na polane. Na środku stała wielka altana. Wszystko wyglądało pięknie. Obok mnie położył się Zayn. Odwróciłam głowę w jego stronę, a on zrobił to samo. Nasze nosy się stykały. To było takie romantyczne. Delikatnie musnęłam jego usta. Uśmiechnął się i mocniej wpił się w moje usta. Ostatnio uczucie które nas łączy, wskoczyło na nowy poziom. Na początku znajomości nie myślałabym że coś z tego będzie. A teraz są wszyscy moimi przyjaciółmi, a z jednym to nawet coś więcej. Nie wiarygodne jak to wszystko się zmieniło, od cichej, skrytej dziewczyny po lubiącą się bawić.
- Wracamy .? - spytał Zayn
- Jasne :)
Chłopak chwycił mnie za rękę i udaliśmy się do jego domu. Po drodze rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
- Odwieziesz mnie .? - spytałam
- Gdzie .?
- Jak to gdzie .? Do domu ... - gdy zobaczyłam minę chłopaka dodałam - do Homles Chapel
- Nie, jutro cię zawiozę
- Ale  ... - chciałam coś powiedzieć ale Zayn przerwał mi to pocałunkiem
- Nie ma żadnego ale .... - powiedział to i pociągnął mnie w stronę domu - Jesteśmy .!
Usiedliśmy przed telewizorem razem z siostrami Malika.
- Co chcecie na kolację .? - zapytała mama Zayn'a
- Naleśniki - wydarł się Zayn i Safaa
Rodzicielka tylko przytaknęła głową.
- Pomogę pani ... - powiedziałam i już po chwili stałam obok niej w kuchni.
Po 30 minutach danie było gotowe.
- Idź ich zawołaj - powiedziała pani Malik
Wykonałam jej prośbę. Wchodząc do salony usłyszałam kawałek rozmowy
"[ D] Ona jest lepszą od Perrie
[ Z ] Wiem :) - uśmiechnął się "
- Chodźcie na kolację - powiedziałam stając za kanapą na której siedzieli 
Dziewczyny odrazu ruszyły do kuchni, a Zayn głupkowato się na mnie popatrzył. 
- Mam coś na twarzy .? - spytałam 
- Nie .! - i zwinnym ruchem przekręcił mnie tak że na nim siedziałam. Chciał mnie pocałować ale ja się odsunęłam 
- Tak się ze mną bawisz .? - powiedział to i zaczął mnie łaskotać. 
- Hahahaha .... - zaczełam się śmiać i uciekłam od niego. 
Ganialiśmy się jak małe dzieci naokoło kanapy. W końcu opadłam zmęczona na kanapę Zayn zrobił to samo. Zaczęliśmy się z siebie śmiać 
- Dzieci - zaśmiała się Safaa i z resztą rodziny wrócili do spożywania kolacji. 
- Głodna .? - spytał 
Pokręciło przecząco głową 
- Zmęczona .? - zapytał ponownie 
Tym razem pokiwałam na tak. Chłopak wziął mnie na ręce, a ja wtuliłam się w niego. Teraz dopiero odczułam całkowite zmęczenie. Dobiła godzina 22. Zayn wszedł do swojego pokoju. Położył mnie na łóżku, sam zrobił to samo. Wtulił się w moje włosy.
Zasnęłam. 
****
-Alex odwiozę cię na lotnisko. - odezwał się Zayn podczas śniadania.
-Ok. - odpowiedziałam z uśmiechem.
Po zjedzeniu posiłku, chłopak spakował moją walizkę do bagażnika. Pożegnałam się z całą rodziną i razem odjechaliśmy w stronę lotniska.
Po 30 minutach byliśmy na miejscu. Malik chwycił  mój bagaż i trzymając się za rękę udaliśmy się po odbiór biletu.
- Będę tęsknić.- powiedziałam po załatwieniu formalności.
- Ja też. - odparł Zayn wycierając łzę z mojego policzka po czym bardzo mocno mnie przytulił.
Dostałam namiętnego całusa i poszłam na odprawę. Jak przypuszczam Malik wrócił do swojego rodzinnego domu. Lot minął w miarę szybko, w domu byłam po godzinie 18. Trochę późno ale to przez korki.;C
Od razu po wejściu do domu, udałam się do mojego pokoju. Rzuciłam się  na łóżko i włączyłam latopa, którego wcześniej wyjęłam z walizki. Sprawdziłam TT  i FB. N różnych Fanpagach ( nie wiem jak się to pisze ;/ ) roiło się od zdjęć z lotniska.
"Patrzcie jaki Malik nie wyspany.... 
Ciekawo co oni tam po nocach robili ^^"
-przeczytałam dopisek pod jednym ze zdjęć. Uśmiech od razu zagościł na mojej twarzy. Niewiarygodne co fanki potrafią zmyślić. Poczytałam  jeszcze kilka takich "faktów". Zostawiłam włączonego latopa i poszłam wziąć prysznic. Po umyciu się i zjedzeniu kolacji położyłam się do łóżka i włączyłam jakąś komedie. Nawet nie wiem kiedy usnęłam... 
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ 
- Alex, skarbie wstawaj ! - zaczęła mnie budzić mama. 
- Już wstaję.- powiedziałam i niechętnie zwlokłam się z łóżka. 
- Dzisiaj ostatni dzień.... - powiedziałam do siebie. 
Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w TO, umalowałam i nakręciłam włosy.  Zbiegłam do kuchni, zjadłam płatki i zabierając torebkę , wyszłam z domu. Z racji tego że było w  miarę ciepło, cała uroczystość odbyła się na zewnątrz. Po 40 minut słuchania gadania dyrektorki mogliśmy rozejść się po salach, gdzie otrzymaliśmy świadectwa. Oczywiście, jak co rok wychowawczyni zaczęła gadać o bezpieczeństwie etc. Po drodze do domu wstąpiłam do MSC. 
- Czas rozpocząć wakacje!- powiedziałam w myślach. 
Jutro polecę do Londynu, muszę dokończyć urządzać swój dom i odwiedzić ciocię. Przy okazji przekażę list dla Hazzy od jego rodziców. Później wrócę do domu, zostanę na trochę i pojadę do babci. Lecz najpierw....... wezmę leżak i się poopalam. Jak zaplanowałam tak też zrobiłam. Najpierw przez 3 godziny wygrzewałam się na słonku, a później spakowałam się i nim się obejrzałam była godzina 17. Zamówiłam bilet, zjadłam obiad i usiadłam na kanapę. Kolejny wieczór spędzę na oglądaniu filmów. Zrobiłam popcorn i włączyłam film ....... 


Obudziłam się około godziny 9:00 z bolącym karkiem i pustą miską w rękach. Najpierw zjadłam śniadanie, a później wzięłam prysznic. Pożegnałam się z rodzicami, bo oni jechali na wakacje. 2 tygodnie bez nich. Wysuszyłam włosy, umalowałam się i ubrałam.   Chwyciłam walizkę  i na lotnisko pojechałam zamówioną wcześniej taksówką, uprzednio zamykając drzwi. Na odprawę musiałam czekać 15 minut, później poszło bez problemów. Po około 1,5 h mogłam cieszyć się Londyńskim powietrzem. Po drodze do mojego domu wstąpiłam do sklepu po żywność. Na miejscu zrobiłam sobie obiad. Odświeżyłam się po podróży i przebrałam w TO. Chciałam zawieźć list do Harrego. Wzięłam białą kopertę i moją torebkę. Spacerkiem udałam się do kompleksu chłopaków. Po drodze zaszłam do kiosku po wodę. Spojrzałam w stronę okładek brukowców. Na jednym z nich widniało zdjęcie Zayna i Perrie. Oni się całowali ! Czułam że łzy zbierają mi się w oczach. Zapłaciłam za napój i jeden egzemplarz gazety. Przeczytałam artykuł..... 
______________________________________________________
I jak wam się podoba? Taki zwrot akcji xd ;) Trochę długi.  Za to że 2- tygodnie nic nie dodawałam zaraz dodam jeszcze 3 rozdział <3 


1 komentarz:

  1. Bardzo mi się podoba jestem ciekawa co będzie z Zaynem i Perrie. (Mam nadzieję, że to będzie kłamstwo :P)

    OdpowiedzUsuń