piątek, 28 września 2012

Rozdział.1.

Wyszłam z domu. Moje nogi owiał lekki ciepły wiatr. Był już maj. Uwielbiałam ten miesiąc. Kiedyś zawsze z Harrym wybieraliśmy się na rowerowe wycieczki. I znów myślę o Harrym. Nie mogę wyrzucić go z pamięci!!! Był bratem, którego nigdy nie miałam. Nigdy nie zapomnę chwil spędzonych z nim. Szłam wolnym krokiem w stronę znienawidzonej szkoły. Wiedziałam,że znów będę obiektem drwin. Nienawidziłam tego !!! Ale co mogłam zrobić. Lekcje mijały mi bardzo wolno, zresztą jak zawsze. Kiedyś miałam nadzieję, że ON wróci. Że tak jak kiedyś przyjdzie i mnie przytuli.
-Ogarnij się !!!- zbluzgałam się w myślach. Nareszcie dzwonek. Ostatnia lekcja minęła szybko. Nie chciałam wracać do pustego domu, więc udałam się pod moje ulubione drzewo. Obok niego znajdowała się piękna łąka. Odkąd pamiętam chodziłam tam na spacery. Około godziny 19 postanowiłam się zbierać. Droga powrotna zajęła mi 15 minut. Będąc już pod domem zobaczyłam znaną mi burzę loków. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Szybko się jednak otrząsnęłam przecież on  mnie nie pamiętał. On teraz żyję swoim życiem. Ma nowych przyjaciół, lepszych przyjaciół. Zapominał o starej przyjaciółce. Zapominał o obietnicy danej mi. Poczułam dziwny dreszcz. Pomyślałam, że to z zimna, więc weszłam do domu i odrazu pobiegłam do pokoju. Włączyłam jakąś beznadziejną komedię. Nawet nie wiem kiedy usnęłam...
Obudziłam się około 5 rano. Wiedziałam, że jest wcześnie i już nie zasnę . Postanowiłam, że się wyszukuję i pójdę pobiegać. Gotowa zeszłam na dół, oczywiście rodziców nie było w domu. Ubrałam swoje air maxy, założyłam słuchawki i wyszłam z posesji. W drodze powrotnej zaczepił mnie pewien chłopak. Najpierw nie przypatrzyłam mu się dobrze.
-Sorry, nie wiesz gdzie mogę znaleźć sklep?-zapytał nieznajomy.
Zdjęłam słuchawki i dokładnie wytłumaczyłam mu drogę.
-Wielkie dzięki, a tak w ogóle to jestem Zayn. - przedstawił się.
-Nie obchodzi mnie to.-odpowiedziałam oschle i udałam się wolnym krokiem w stronę domu.
-Hej!!! - krzyknął Zayn podbiegając do nie i wręczając mi karteczkę z 9 cyframi oraz odszedł.
Zdziwiona wszystkim zgniotłam karteczkę i wróciłam do domu. Odświeżona i przebrana wyszłam do szkoły. I znów wyzwiska. Lekcje jak zawsze nudne. Wróciłam do domu. Na wycieraczce zobaczyłam list i różę. Wzięłam karteczkę i zaczęłam czytać.
Droga Alex!
Chciałem cię przeprosić za moje zachowanie. Za  to że na pewno cierpiałaś z mojego powodu. Zostawiłem  cię tu samą i z problemami. Pogrążyłem się w muzyce i karierze. Ale wierz mi że nie jesteś mi obojętna. Zawsze myślałem o tobie. Każdą piosenkę  dedykowałem tobie. 
P.S. Jeśli chcesz pogadać to przyjdź o 20 na naszą łąkę. Twój Harry xxx

Po przeczytaniu tego listu zrobiło mi się miło.Uwierzyłam, że Harry o mnie nie zapomniał.Była tam także róża herbaciana, którą uwielbiałam. Weszłam do domu i zaczęłam się szykować, bo była już 18:30 . Ubrałam się w różową falbankową sukienkę i buty na obcasie. Zrobiłam lekki makijaż i związałam włosy w lekkiego kucyka. Była już 19:45 miałam jeszcze 15 minut. Postanowiłam już wyjść. Doszłam tam i usiadłam na ławce. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Po 5 minutach przyszedł mój "były" przyjaciel. 
- Witaj, myślałem że nie przyjdziesz - powiedział to przytulając mnie. 
Nie ukrywam, że bardzo mi tego brakowało. Nie chciałam tego przerywać, ale musiałam. Zaczęliśmy rozmawiać...
*oczami Zayna*
Od rana nie mogę zapomnieć o  tej dziewczynie z rana. Była śliczna. Jeszcze do  tego Harold ją zna. Jestem ciekawy skąd?! Jak odpowiedziałam o  niej chłopakom to wszyscy oprócz Harrego kazali mi z nią jeszcze raz pogadać. Ale loczek był czymś przygnębiony. 
- A gdzie jest Harry ?? - spytałem 
- Poszedł się spotkać z jakąś dziewczyną, a co ?? - oznajmił mi Niall odrywając się od jedzenia żelek. 
- Nic tak tylko się pytam. - poszedłem do swojego pokoju.
Przebrałem się i wybrałem się na spacer. Musiałem sobie wszystko w głowie poukładać. 
* oczami Harrego *
Wiedziałem, że z kąś ją  znam!! Jak mogłem zapomnieć o mojej najlepszej przyjaciółce!! Oj ty głupku !!   Zauważyłem, że spodobała się Zaynowi, więc postanowiłem ich zeswatać. Ona była DUŻO lepsza od Perrie. Myślałem, że Alex nie przyjdzie, że nie będzie chciała mnie znać. Ale ona jest inna, lepsza w porównaniu do mnie. 
*oczami Alex*
Przy Harrym czułam się ważna, nie tak jak w szkole. Opowiedział mi o chłopakach z zespołu. Także o Zaynie. Więc postanowiłam,że jutro nie pójdę do szkoły, a spotkam się z mulatem. Tylko gdzie ja mam jego numer ? Po 23:00 Harry odprowadził mnie, postanowiliśmy odnowić kontakty. Weszłam do domu i włączyłam laptopa. Weszłam na TT i zobaczyłam tweeta od loczka:
"@AlexMorgan, Przepraszam, za tamto. 
zacznijmy od nowa. Cześć jestem Harry. Dziękuję za miłe spotkanie 
xxx "
Po przeczytaniu tego umyłam się i przebrałam. Podeszłam do okna i zobaczyłam wszystkich z One Direction jak się wygłupiali. Wyszłam na balkon, oczywiście oni też. Dzięki temu poznałam ich wszystkich. 
- Hej, jestem Alexandra, ale wolę Alex - przedstawiłam się
- Ja jestem Niall, to jest Liam i Louis, a resztę to już chyba znasz -  przedstawił wszystkich 
Pogadaliśmy jeszcze 2 godziny. Postanowiliśmy, że się spotkamy. Następnie położyłam się spać i zaczęłam myśleć o moim życiu. Nie pozwolę się wyzywać. KONIEC .!!! 
__________________________________________________________
No to 1 rozdział za nami xdd :) Możliwe, że jeszcze dziś wieczorem pojawi się 2 rozdział. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz