piątek, 28 września 2012

Prolog :)

Byłam zwykłą nastolatką, więc nie wiem czemu wszyscy się do mnie przyczepili. Jak codziennie wchodząc do szkoły zostałam obrzucona wyzwiskami. Byłem typem samotnika. Nie miałam przyjaciół od wyjazdu Harrego. Straciłam zaufanie do ludzi po tym jak obiecał mi że zawsze będzie miał dla mnie czas. Przysięgał, że o mnie nigdy nie zapomni. I co zrobił?
Zapomniał. Oddał się karierze. Przez niego miewałam nawet myśli samobójcze. Rodzice nie wiedzieli, że po nocach płaczę. Oni woleli pracować. To było ich całe życie. Nie było tam miejsca na płaczące dziecko. Wszystkiego  miałam pod dostatkiem. Wtedy właśnie stwierdzenie, że pieniądze szczęścia nie dają- nabierało sensu. Codziennie wieczorami myślałam jak by było gdyby on wrócił...
_____________________________________________________
Niedługo dodamy pierwszy rozdział :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz